Ilekroć zostaje zapytany o to co spakować w torby na wyprawę, wyścig, czy weekendowe zwiedzanie odpowiadam zawsze tak samo – nie ma idealnego, uniwersalnego zestawu. Bikepacking dla każdego jest inny. Każdy z nas ma swoje preferencje, oraz swoje ulubione sposoby na to by przeżywać przygodę jak najlepiej. Owszem, posiadam listę rzeczy, które warto zabrać ale za każdym razem zastanawiam się, czy aby na pewno będzie to konieczne. A i tak zawsze zabieram więcej, niż bym potrzebował. I tak było tym razem.

Będzie zima czy lato?

Gdy pakowałem się na wyprawę #RideAcrossPL prognozy pogody były dość niejednoznaczne. Pierwsze dni miały być chłodne, nocą wręcz mroźne. Później miało przyjść duże ocieplenie a wraz z nim gwałtowne burze. Mając taką wiedzę zdecydowałem, że nie będę woził zestawu do spania w terenie, skoro i tak mój śpiwór pozwala na komfortowe spanie przy maksymalnie 5 stopniach. Ale mając z tyłu głowy wcześniejsze doświadczenia wiedziałem, że dobrze mieć coś w zanadrzu, gdyby „coś nie pykło” i nocleg pod dachem nie byłby możliwy.

Spakowałem więc kurtkę puchową, ważącą mniej niż połowę tego co śpiwór, oraz bivy – albo raczej coś co na to wygląda, a tak naprawdę jest nieco lepszą wersją folii NRC. Kupiłem coś takiego z myślą o Race Through Poland, bo zajmowało niewiele miejsca i wydawało się być naprawdę fajną alternatywą dla folii za niewiele większe pieniądze. Finalnie z ani jednego, ani z drugiego nie skorzystałem.

Większy problem stanowiły dla mnie potencjalne burze. Przychodzące znienacka, gwałtowne i niebezpieczne – szczególnie w górach. A że prognozy nie były jednoznaczne i mogłem się spodziewać równie dobrze całodziennego deszczu, zabrałem ze sobą cały zestaw do tegoż przeznaczony: kurtkę, spodnie, skarpety, ochraniacze butów i rękawice. Finalnie – dobrze się domyślacie – z niczego nie skorzystałem. Jedyna burza jaka mnie spotkała to ta w trakcie powrotu z Warszawy do Wrocławia Pendolino. I wówczas – faktycznie – łoiło deszczem i gradem niemiłosiernie, aż pociąg musiał się na chwilę zatrzymać, no ale ja siedziałem już bezpiecznie pod dachem.

Bo duży kloc robi ładne zdjęcia

Elektronika. Poza tak podstawowymi rzeczami jak telefon, powerbank i multiładowarka w wyprawie towarzyszył mi dość spory aparat, a dosłownie godzinę przed wyjazdem wyrzuciłem z toreb drona, uznając że przy prognozach wietrznych i tak mi się nie przyda (no i miałem rację). Ale posiadanie aparatu, spowodowało zajęcie w torbach miejsca przez: zapasowe akumulatory, dedykowaną do nich ładowarkę, oraz neoprenowy ochraniacz na aparat i wodoodporny worek – gdyby jednak miało coś z nieba się lać mocniej. Są to rzeczy dla większości zupełnie zbędne, ale które jednocześnie zajmują całkiem sporo miejsca.

Ponadto wśród rzeczy, których w ogóle nie wykorzystałem znalazły się m.in. potówka z długim rękawem, rękawiczki merino, czy czapka merino. Z drugiej strony, żadnej z toreb które zabrałem ze sobą, nie miałem wypełnionej w 100%. W każdej z nich spokojnie mógłbym schować jeszcze sporo rzeczy.

Czy mogłem spakować się inaczej?

Mogłem. Zawsze można coś odjąć, lub coś dodać do ekwipunku. W moim przypadku odchudzenie bagażu byłoby zdecydowanie bardziej zasadne, a przez to i podjeżdżanie pod górę przyjemniejsze. Gdyby to był Race Through Poland, zapewne podjąłbym ryzyko i pojechać zupełnie na lekko, mieszcząc się w torbie na kierownicy i podsiodłówce z narzędziami.

Każda wyprawa i każda przygoda bikepackingowa czegoś uczy. Nie ma czegoś takiego jak idealny zestaw. Jeśli ktoś Ci tak wmawia, to jest egoistą. To, że jemu się to sprawdza, nie oznacza wcale że sprawdzi się również Tobie. Zawsze znajdziecie coś co możecie poprawić, zrobić lepiej, udoskonalić, odchudzić. Zawsze popełnicie jakiś błąd, zawsze podejmiecie niekoniecznie dobre decyzje. Ale im więcej będziecie mieć doświadczenia, im bardziej będziecie wiedzieli czego potrzebujecie, tym tych błędów będziecie popełniać mniej.

Poniżej znajdziecie listę rzeczy, które ze sobą zabrałem. Te, zaznaczone kolorem zielonym udało się wykorzystać, te na czerwono przejechały całą wyprawę bez wyciągania ich z toreb.

Torba podsiodłowa [Blahol]:

  • spodenki
  • koszulka
  • kamizelka
  • krótkie rękawiczki
  • ręcznik
  • koszulka z długim rękawem
  • spodenki do chodzenia
  • czapka merino
  • rękawiczki merino
  • kurtka puchowa

Torba w ramie [Blackburn]:

  • kosmetyczka
  • krem do d…
  • Sudocrem
  • zabezpieczenie roweru
  • Ochraniacze na buty
  • Skarpety wodoodporne
  • Rękawice wodoodporne
  • Spodnie przeciwdeszczowe
  • bivy
  • chusteczki nawilżane
  • multitool w stylu Leathermann

Torba na ramie [PRO Discover]:

  • telefon
  • powerbank

Torba na kierownicy [Totka Bags]:

  • ładowarki
  • kable
  • zapasowe akumulatory
  • dokumenty
  • naklejki
  • apteczka
  • chusteczki nawilżane
  • przekąski

Na sobie/przy sobie [w dniu startu]:

  • koszulka
  • spodenki
  • rękawki
  • nakolanniki
  • długie rękawice
  • kurtka przeciwdeszczowa/wiatrowa
  • kask
  • okulary
  • bandana
  • buff
  • aparat
  • statyw

Narzędziownik [Fabric]:

  • pompka
  • dwie dętki
  • wosk do łańcucha
  • multitool
  • łyżki
  • łatki opon/dętek
  • trytytki
  • klocki hamulcowe
  • taśma izolacyjna
  • spinki do łańcucha

Udostępnij

O autorze

Jeżdżę na rowerze. Podobno dużo. Na co dzień pracuję przy dużych zbiorach dziwnych liczb. Robię też zdjęcia -> www.birecki.photos I bardzo lubię pisać. Dlatego ten blog.