Wąwóz Guriete, wietrzna droga GC-500
Kolejna pętla dookoła Maspalomas nie jest oczywista, ponieważ mało kto decyduje się na jazdę w takiej konfiguracji jak my. Początek jest już nam doskonale znany – do miejscowości Santa Lucia jechaliśmy, choć w odwrotnym kierunku. Wiemy czego się spodziewać, również po ilości samochodów, których w niedzielny poranek nie brakuje. Istotną częścią tej trasy jest zjazd wąwozem Guriete.
Znów zmierzamy do Aguimes pod wiatr, ale tym razem drogą która jest bardziej osłonięta przez góry i przez to też przyjaźniejsza. W Ingenio odbijamy w prawo w kierunku wybrzeża. Droga o umiarkowanym ruchu, ale z wiatrem w plecy pozwala nam szybko wrócić do Maspalomas.
Tejeda, Artenara, Arucas, Firgas, Teror
Te nazwy miejscowości nie są wymieniane w pierwszym rzędzie miejsc, które warto objechać na rowerze. W dużej mierze dlatego, że znajdują się po północnej stronie wyspy, bardziej deszczowej, a co za tym idzie rzadziej uczęszczanej.
A są to miejsca, które odwiedzić warto. Pozwoli Wam to doświadczyć zupełnie innego klimatu, który odróżnia tą część wyspy od południa, a dodatkowo poznać wiele historycznych miejsc. Poniższe dwie trasy były w naszych planach, ale ostatecznie objechaliśmy je tylko samochodem.
Las Palmas de Gran Canaria
Z jednej strony żałujemy że stolicy wyspy i całej prowincji nie poznaliśmy, ale panujący tam tłok zwyczajnie nas odstraszył. Zobaczyliśmy centrum, bo tam była nasza wypożyczalnia, ale nie zagłębialiśmy się w uliczki. Ba, nawet nie zrobiliśmy żadnego zdjęcia. Jeśli będziecie mieli więcej czasu, ochotę a tłok Was nie odstrasza, to warto spędzić tam trochę czasu.
Wydmy Maspalomas
To nie jest wprawdzie propozycja kolarska, ale mieszkając w Maspalomas wypada odwiedzić tutejsze wydmy, które są jedną z głównych atrakcji Gran Canarii.